Leszek Jaroszewski: Jest wiele koncepcji miłości a i tak zapewne każdy z nas ma swoją, indywidualną definicję :).
W naszym Gabinecie skłaniamy się ku rozumieniu miłości w ujęciu przedstawionym przez Roberta Sternberga. Według tego słynnego psychologa na miłość składają się trzy niezbędne elementy, występujące w różnym natężeniu w zależności od etapu, na którym związek się znajduje:
Według Bogdana Wojciszke rozwój związku miłosnego przebiega w 5 fazach:
Terapia Par w Gabinecie Arche koncentruje się na ustaleniu wraz z Partnerami, z jaką fazą związku mamy do czynienia i co może być tego powodem, oraz jaki jest poziom intymności, namiętności i zaangażowania w relacji. Obszary te podlegają pracy terapeutycznej ponieważ ich odbudowa jest gwarantem satysfakcji w związku na wszystkich jego płaszczyznach.
Leszek Jaroszewski: Najczęściej pary decydują się na terapię w momencie, kiedy problemy w związku są już bardzo nasilone, a sam związek wydaje się „pusty”. Trudno jest już ze sobą rozmawiać tak, aby każda wymiana zdań nie kończyła się kłótnią oraz wzajemnym oskarżaniem i zadręczaniem. Z czasem komunikacja może też zupełnie zaniknąć a wtedy rozpoczyna się kolejny etap, gdzie Partnerzy żyją już tylko swoim życiem, jak obcy sobie ludzie lub ich życie koncentruje się na dzieciach przy jednoczesnym braku faktycznej bliskości.
Terapia par zalecana jest wtedy gdy:
Leszek Jaroszewski: Podstawą naszej pracy jest dotarcie do istoty problemów z jakimi zwracają się do nas Pary a także diagnoza oraz zapewnienie odpowiedniego wsparcia w kryzysie. Sesje terapii par w Gabinecie Arche prowadzone są jednocześnie przez dwoje Psychologów/Terapeutów ponieważ zależy nam na zapewnieniu obiektywnego, profesjonalnego przebiegu procesu terapeutycznego oraz komfortu obojga Partnerom.
Terapia par trwa od dwóch do kilkunastu sesji, w zależności od problemu z jakim mamy do czynienia. Czasem rozwiązaniem jest terapia indywidualna, jeśli to jedno z Partnerów ma problem, który wpływa zarówno na związek jak i na jakość jego życia a dla dobra związku nie wszystko powinno być omawiane na terapii wspólnej. Decyzja taka zawsze jest wynikiem wspólnych ustaleń.
Leszek Jaroszewski: Zdrada jest bardzo częstym powodem podjęcia terapii, zwykle ma konkretną przyczynę, a dojrzewanie do zdrady trwa niejednokrotnie długi czas. Wiele par, żyje obok siebie, nie znając się, nie rozumiejąc, nie rozmawiając ze sobą, oddalając się stopniowo od siebie. Dlatego prawdziwym problemem może być nie tyle zdrada ale to, co do zdrady doprowadziło.
Często, dopiero po tym traumatycznym doświadczeniu, pary zaczynają ze sobą rozmawiać, mówić o swoich potrzebach, o samotności i cierpieniu. Nierzadko, są to pierwsze w ich związku prawdziwie, szczere i bliskie rozmowy.
Taki kryzys to zazwyczaj wstrząs, która wybudza z letargu, rozbudza emocje, pokazuje problem. W wielu przypadkach, zdrada, choć bolesna, może być początkiem odbudowy relacji i wyprowadzić związek z poważnego kryzysu, którego istnienia partnerzy często nie byli świadomi. Czasem jednak jest to przeżycie tak bolesne, że prowadzi do rozstania.
Leszek Jaroszewski: Nawet najlepsze, romantyczne związki z czasem przechodzić mogą kryzys związany z wypaleniem, monotonią dnia codziennego, deficytem namiętności. O uczucie należy dbać o czym często nie pamiętamy, koncentrując się na dzieciach i pracy. Dotyczy to zwykle par, które są ze sobą już od długiego czasu i niepostrzeżenie z osób bliskich, pragnących spędzać ze sobą każdą chwilę, stają się obojętni i niewrażliwi na partnera. Są też pary, które są ze sobą jak przyjaciele, lubią się, ale czegoś istotnego jednak im brakuje. Prowadzi to do poczucia niezadowolenia, osamotnienia, niezrozumienia, braku zaspokojenia potrzeb emocjonalnych ale także seksualnych. Utrwalenie takiego stanu prowadzić może do całkowitej destrukcji związku i jego funkcjonowania tylko jako „związku formalnego” czy też ” dla dobra dzieci” albo poszukiwania satysfakcji poza relacją. Stąd już tylko krok do zdrady czy rozstania. To ostatni dzwonek do podjęcia terapii i szukania skutecznej pomocy.
Leszek Jaroszewski: To jakich wybieramy Partnerów ma związek z naszymi najwcześniejszymi doświadczeniami i pierwszymi relacjami. Już w dzieciństwie tworzymy pewne „matryce wiązania”, które stają się wzorcem późniejszych relacji. Warto mieć świadomość, iż z każdym kolejnym związkiem coraz bardziej tracimy wiarę w jego trwałość i jesteśmy coraz bardziej nieufni, mamy też mniejszą motywację do poświęceń i wysiłku. W dodatku mamy skłonność do powielania błędnych schematów zachowań i przekonań. Czasem im bardziej staramy się nie popełnić tych samych błędów, wpadamy w ich pułapkę. Dzieje się tak ponieważ nie zdajemy sobie sprawy z mechanizmów, które nami kierują i z tego jaki mają one wpływ na nas ale także na nasze otoczenie i reakcje innych ludzi. W przepracowaniu tych szkodliwych schematów pomóc może terapia par lub terapia indywidualna.